niedziela, 30 marca 2014

Pissaladiere lub prościej czyli po naszemu- Cebularz inaczej :)


Po trudnych i niezbyt udanych ale jakże pysznych Croissantach, przyszła tym razem pora na bardzo prosty ale równie pyszny wypiek.  
Nadal kręcimy się wokół Francuskich smaków, a przepis który znalazła dla nas Małgosia - autorka Cyklu "Wypiekanie na śniadanie", pochodzi z książki "Księga smaków Prowansji" Diane Holuige. 
Ja,postanowiłam go odrobinę zmodyfikować. Do cebulki dodałam ząbek czosnku,a ponadto postanowiłam zrobić mojego placka z jajkami. I to jest pycha!!! :) 

Ale zanim przejdę do przepisu najpierw kilka ciekawych informacji: 

Pissaladière  jest to rodzaj placka cebulowego, który jest głównie specjalnością z Nicei. Rozprzestrzenił się głównie w regionach południowej Francji i we Włoszech. Na cieście podobnym do pizzy, układa się Pissalat czyli pokrojoną w plasterki i poduszoną  cebulę ,anchois,a także czarne oliwki. 

Anchois dostępne są w postaci drobnych sardelek marynowanych w oleju. Jest to gotowy już produkt nie wymagający dalszej obróbki. Dodawany jest najczęściej do past kanapkowych,sałatek, zapiekanek,pizzy, chleba i jajek. Świeże anchois mają brązowo-różową barwę. Jeśli są żółte lub ciemnobrązowe wtedy nie nadają się do spożycia.
Filet Anchois powstają z sardeli, które zaraz po wyłowieniu z wody, całe marynowane są w soli. Następnie pozbawia się je głów, oczyszcza i ponownie zasypuje solą. Tak przygotowane dojrzewają przez około trzy miesiące,a następnie poddaje się je filetowaniu,myje i pakuje w słoiczki. 

    


Składniki :
 125 ml wody
22 g świeżych drożdży (lub 1/2suchych)
1 łyżki oliwy
40 ml oliwy (zastąpiłam masłem klarowanym) 
szczypta soli
1/2 kg cebuli pokrojonej w plasterki
1 ząbek czosnku (opcjonalnie) 
3 rozbełtane jajka (opcjonalnie)
2 gałązki świeżego tymianku (ja dodałam suszony)
sól do smaku
20 filecików anchois w oleju
12 oliwek czarnych ( u mnie zielonych) 

Przygotowanie:
Wodę wlej do miski, dodaj pokruszone drożdże i wymieszaj. Przelej do pojemnika robota kuchennego, dodaj mąkę i miksuj 15 sekund.
Wlej 1 łyżkę oleju, wsyp szczyptę soli i miksuj aż powstanie gładkie ciasto. Przenieś na stolnice , chwilkę wyrób i uformuj kulę. Przełóż do natłuszczonej miski, posmaruj po wierzchu oliwą i przykryj ściereczką. Odstaw na godzinę do wyrośnięcia. W tym czasie rozgrzej 40 ml oliwy, dodaj cebulę i smaż ją około 2 minuty. Dołóż tymianek, zmniejsz ogień i podgrzewaj 40 minut mieszając od czasu do czasu, aż cebula będzie miękka. Na sam koniec dodaj starty lub pokrojony drobniutko ząbek czosnku. 
Piekarnik rozgrzej do 240 C przygotuj blachę do pieczenia o wymiarach 30x40, ciasto przenieś na blachę 25x35 cm, i rozciągnij w prostokąt. Lekko przestygniętą cebule wymieszaj z rozbełtanymi surowymi jajkami. Przypraw solą pieprzem i maggi i rozłóż równomiernie na cieście. Filety anchois rozmieść na wierzchu tworząc kratkę, rozrzuć oliwki i odstaw w ciepłe miejsce na 15 minut. Piecz 15 - 20 minut, aż będzie chrupiące i lekko przyrumienione. Wyjmij z pieca i podawaj gorące ciepłe lub letnie pokrojone na kwadraty.






Przepis super!!!! Napewno będę do niego często wracać.
Polecam :) 

Pissaladiere piekli ze mną: 

Magda i Paweł z  Marder & Marder Manufacture
Iwona z Ivka w kuchni
Marzena z Zacisze Kuchenne
Iza ze Smaczna Pyza
Dobrawa z Bona Apetita 
Gosia z  Smaki Alzacji


Read More

sobota, 29 marca 2014

Roladki schabowe ze szpinakiem,pieczarkami i mozarellą


Przepyszne danie, a do tego bardzo prosty i szybki sposób na  smaczny obiadek. Roladki można nafaszerować czym się chce ale mnie bardzo posmakowała taka kombinacja. Mięsko jest delikatne i soczyste. Szpinak z czosnkiem, pieczarkami i mozarellą ciekawie się komponują,a przygotowanie potrawy na maśle klarowanym nadaje daniu cudownego aromatu i niezapomnianego smaku.  Polecam Wam wypróbować...pychota :) 





PRZEPIS:
Składniki
4 kotlety schabowe
4 plastry mozzarelli
1cebula
1 ząbek czosnku
4- 5 pieczarek
Garść świeżych liści szpinaku
tymianek,papryka słodka,
sól,pieprz,maggi
mąka
Masło klarowane do smażenia 

Przygotowanie:
Kotlety rozbijamy dość cieńko tłuczkiem, uważając przy tym żeby nie porobić dziur. Następnie opruszamy z każdej strony solą i pieprzem. Na patelni podsmażamy oczyszczone i pokrojone w plasterki pieczarki, a gdy się ładnie zrumienią, dorzucamy do nich na 2-3 minuty liście szpinaku oraz drobniutko pokrojony czosnek. Doprawiamy solą i pieprzem i odstawiamy do wystygnięcia. 
Na środku każdego kotleta kładziemy po łyżce farszu i po plasterku mozarelli. 
Następnie ładnie zawijamy mięso w roladkę spinając wykałaczką. Obtaczamy w mące i obsmażamy na patelni ze wszystkich stron. 
Cebulkę kroimy w cieńkie plasterki i podsmażamy na maśle w głębszym rondelku. Dodajemy podsmażone roladki. Smażymy razem przez kilka minut,a następnie zalewamy wodą tak aby zakryło mięsko. Dusimy przez ok.30-40 min na małym ogniu pod przykryciem. Podlewając co jakis czas wodą. Doprawiamy przyprawami do smaku.  
Sos zagęszczamy mąką  rozrobioną z wodą. Ja podałam roladki z ziemniakami puree oraz zapiekanymi buraczkami. 
 
 





         Smacznego :) 
Read More

niedziela, 23 marca 2014

Wypiekanie na śniadanie - Croissants wg Mistrza Philippe Conticini



A oto moje brzydale ;) 
Miało nie być wpisu,bo do najładniejszych to one nie należą, ale co tam...ważne, że w smaku są przepyszne i w środku wyglądają cudnie! Mają piękne listki takie jak powinny mieć. No i tyle pracy....wałkowania i maltretowania ciasta, że aż ręce bolą, a biedny wałek,to aż wył z bólu :)) 
Do tego przepisu postaram się niedługo wrócić i bardziej przyłożyć. Widocznie nie służy im pośpiech i nocne pieczenie. Ale niestety w Weekendy przeważnie pracuję do późna,a z naszych wspólnych Akcji niechętnie rezygnuję :) Mimo,że to nie lada wyzwanie to i tak zachęcam Was do wypróbowania Croissantów. Ten obłędny smak wynagrodzi Wam waszą ciężką pracę :) 

Przepis na Croissanty Philippe Conticiniego, zaproponowała nam Małgosia organizatorka cyklu "Wypiekanie na śniadanie"

Cytuję:

Zaczyn:
70 g mąki pszennej tortowej,
10 g świeżych drożdży,
65 g mleka (w temperaturze pokojowej) (dałam ok. 3 łyżek więcej)

Ciasto:
85 g wody,
85 g masła (stopionego i wystudzonego),
8 g drobnej soli,
55 g cukru pudru,
340 g mąki pszennej tortowej,
15 g świeżych drożdży,
250 g masła
do posmarowania wierzchu:

1 jajko (roztrzepane)

Zaczyn: wymieszać drożdże, mleko i mąkę. Przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na godzinę.

Ciasto
15g drożdży wymieszać z wodą, ostawić na 5 minut. Ze wszystkich składników zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Przełożyć ciasto do miski i przykryć ją folią spożywczą. Odstawić na 1/2 godziny aż podwoi objętość. Uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć na noc do lodówki.

Następnego dnia rozwałkować ciasto na prostokąt o grubości 1 cm, wstawić go do zamrażarki na 1/2 godziny. Masło wyjąć godzinę wcześniej z lodówki.  Rozwałkować między dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o bokach o 1 cm węższych niż ciasto.

Na cieście położyć masło, złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić ciasto o 90 stopni i znów rozwałkować i złożyć powtórzyć czynność 4 razy (wałkowanie, składanie) (ja powtórzyłam 6 razy). Złożone ciasto zawinąć w folię spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki. Rozwałkować na pasmo o szer. 20 cm i grubości 5 mm. Ciasto pociąć na trójkąty o wys. 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik zaczynając od podstawy trójkąta. Rogaliki układać na blasze w sporych odstępach (ok. 5 cm). Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (pominęłam). Odstawić na ok. 2 godziny do wyrośnięcia (w temp. pokojowej). Ciasto ma zwiększyć swoją objętość o 80 %. Posmarować rogaliki roztrzepanym jajkiem. 
Piekarnik nagrzać do 230 stopni. Na dno piekarnika wstawić miseczkę z zimną wodą. Piec rogaliki przez ok. 15 minut (u mnie 15-17), nie otwierając piekarnika w trakcie pieczenia.







Przy piekarniku razem ze mną stali:
Dobrawa z Bona Apetita!
Małgosia ze Smaki Alzacji 
Marzena z Zacisze kuchenne
Pistacja z Niebieska Pistacja
Lidka zdjęcie na FB
Anna Maria z Na stole
Wiosenka z Eksplozja smaku
Monika z Matka Wariatka  
Kamila z Ogrody Babilonu 
Ola z Ale Smaki


Read More

środa, 19 marca 2014

Befsztyk Tatarski


Dzisiaj mam dla Was przepis na Tatara. Nie jadłam go już chyba z 5 lat. Całkowicie zapomniałam o tej pysznej potrawie. Przypomniał mi o niej odcinek mojego ulubionego serialu brazylijskiego :) 
Uśmiałam się do łez. Chodziło tam mianowicie o to, że bardzo bogata dojrzała wiekiem kobieta, wybrała się ze swoim, o wiele lat młodszym kochankiem (z niższej sfery) do luksusowej Restauracji. Chłopak nie potrafił czytać,dlatego kobieta zaproponowała mu jako przystawkę właśnie befsztyk tatarski. Młodzieniec widząc danie, którego wcześniej nie znał, był ogromnie zszokowany gdy zobaczył surowe mięso z surowym żółtkiem na swoim talerzu. Dziwił się, że bogacze tak marnie jedzą i osądziłam ich o skąpstwo. Niechcąc ani tego jeść, ani zrobić przykrości kobiecie, w momencie gdy ta nie zwracała na niego uwagi,ukradkiem zgarnął mięso na serwetkę i myśląc,że okno restauracji jest otwarte, z zamachem wyrzucił tatara. Niestety zamiast na zewnątrz, tatar z żółtkiem spłynął po szybie zamkniętego okna :) Kochankowie bardzo zakłopotani prędko uciekli z restauracji :) 


A oto przepis: 

Składniki:
200 g polędwicy wołowej
1 średnia cebula 
2 średnie ogórki konserwowe 
2 żółtka
2 płaskie łyżeczki musztardy
2  łyżki sosu sojowego lub "Maggi" w płynie 
1 płaska łyżka oleju lnianego
1 płaska łyżka oleju sezamowego 
Sól morska drobnoziarnista,
Pieprz czarny-zmielony,papryka słodka
Rzeżucha i świeży szpinak do dekoracji (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:
Obraną cebulkę i ogórki konserwowe siekamy w bardzo drobną kosteczkę. 
Mięso mielimy w robocie, skrobiemy lub drobno siekamy ostrym nożem. Przekładamy do miski. Do mięsa dodajemy olej lniany i sesamowy oraz maggi. Doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą.
Porcjujemy jednakowej wielkości kulki (możemy również użyć do tego małych filiżanek,delikatnie posmarowanych olejem) i układamy na talerzach. W każdej z nich robimy wgłębienie na surowe żółtko. Dla dekoracji żółtko posypujemy czerwoną papryką i świeżą rzeżuchą . Wokół tatara, lub jak u mnie na świeżych listkach szpinaku kładziemy po łyżeczce drobniutko pokrojonych ogórków konserwowych,cebulki i musztardy. Tatara podajemy z świeżym pieczywem. 
      
               - Smacznego

Acha...i zostawcie może lepiej szeroko otwarte okno dla tych co nie znają :) 



Read More

sobota, 15 marca 2014

Francuski chleb wiejski



Kolejny chlebuś z Cyklu Wypiekanie na śniadanie. Zorganizowany przez Małgosię z bloga Smaki Alzacji Tym razem jest to wiejski chlebek francuski na zakwasie.
Jest to drugi już  przepis, który miałam okazje wypróbować pochodzący z bloga "Bea w kuchni," można znaleść tam rownież wiele innych wspaniałych wypieków i nie tylko.  
Chlebek jest bardzo prosty w wykonaniu, pieczony na zwykłej blasze, bez żadnej foremy. Pięknie pachnący...z chrupiącą złotobrązową skórką i jak pisze Bea,zapachem i smakiem kojarzy się z wakacjami na wsi...naprawdę obłędnie pyszny!  




Przepis cytuję za Beą:

(piekłam z połowy porcji)

Składniki na zaczyn 270g:
30g zakwasu
140g maki pszennej
10g maki żytniej
90g wody

Składniki na ciasto chlebowe 1700g:
800g mąki pszennej
50g maki żytniej
2 łyżki siemia lnianego
450g wody
1 łyżka soli
270g zaczynu jw.

Przygotowanie:
Z tej ilości składników wychodzi ogromny, wiejski bochen. Aby otrzymać mniejszy można składniki podzielić na pół, pamiętając jednak, że do zakwaszenia zaczynu potrzebne jest zawsze nie mniej niż 2 łyżki zakwasu (20-25g).
Składniki zaczynu wymieszać, odstawić przykryte na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia wymieszać mąkę i siemię z wodą do całkowitego połączenia składników. Odstawić w przykrytej misce na ok. 1 godzinę.
Dodać sól, jeszcze raz krótko zagnieść i połączyć z zaczynem. Zagniatać przez kilka minut, ewentualnie skorygować jeszcze ilość mąki lub wody; ciasto powinno być średnio ścisłe. Ciasto powinno odpoczywać przykryte ok. 2 do 2,5 godzin. W trakcie odpoczynku, kilkakrotnie w odstępach czasowych co ok. 60 minut należy je odgazować, aby uzyskać gładką i równą powierzchnię. W tym celu rozpłaszczamy kulę ciasta lekko uderzając w jego powierzchnię, następnie z każdej strony zawijamy na szerokość ok. 1/3 płat ciasta do środka . W ten sposób napinamy dolną część, która potem będzie tworzyła wierzch bochenka.
Uformować jeden duży bochenek (bądź dwa małe), posługując się metodą zawijania jak wyżej, tak aby uzyskać gładką powierzchnię chleba, wkładamy go delikatnie (zlepieniem do góry) do koszyka do wyrastania. Czas wyrastania ok. 2 do 2,5 godzin w temperaturze pokojowej. W chłodzie (10°C) można ten czas przedłużyć do 8 godzin, w lodówce (ok. 6°C) do 18 godzin.
Przed włożeniem do pieca zalecana jest próba, czy chleb jest dobrze wyrośnięty. Kiedy po naciśnięciu palcem ciasto wraca natychmiast do pierwotnego kształtu jest jeszcze za wcześnie; gdy potrzebuje trochę czasu zanim wyrówna się jego powierzchnia jest gotowe do pieczenia.
Chleb wyjąć, delikatnie odwrócić, kilkakrotnie naciąć. Piec w lekko naparowanym piekarniku w temperaturze 240°C ok. 35-45 minut.





Bardzo polecam i dziękuję wszystkim za wspólne pieczenie :)

Tym razem piekli ze mną:
Paweł z www.chleby.info

Read More

wtorek, 4 marca 2014

Wątróbka indycza ze szpinakiem


Ale miałam pyszny obiadek dzisiaj! 
Mmmm pychaaaa :) 
Wątróbka chodziła za mną już od kilku dni....chodziła...chodziła,aż w końcu się doczekała :) 
Osobiście najbardziej lubię cielęcą lub drobiową. Jednak w sklepie nie było ani pierwszej, ani drugiej. Dlatego postanowiłam zadowolić się indyczą, wolę ją bardziej od wieprzowej.
Postanowiłam podać ją troszkę inaczej. A mianowicie ze szpinakiem i czerwoną cebulką.
Wyszło przepysznie i zdrowo! 
Spróbujcie...jestem pewna, że  i Wam posmakuje :) 



Składniki:
300g wątróbki indyczej (lub innej dowolnej) 
1 czerwona cebula 
1 ząbek czosnku
300g szpinaku
1 łyżeczka masła (klarowanego)
Olej do smażenia
Oliwa z oliwek
1/2 szklanki mąki
Sól,czubryca ostra lub np: Tymianek,papryka ostra i słodka,cząber,kozieradka, świeżo mielony pieprz

Przygotowanie:
Wątróbkę myjemy,osuszamy i kroimy w kostkę. Do głębszego pojemnika z przykrywką wsypujemy mąkę. Wrzucamy wątróbkę zamykamy pojemnik i wstrząsamy nim kilka razy. Obtoczoną w mące wątróbkę przerzucamy na sitko i odsiewamy z jej nadmiaru. 
Wrzucamy na rozgrzany olej i smażymy kilka minut,co jakiś czas mieszając aż się ładnie zarumieni.
Usmażoną wątróbkę również przerzucamy na sitko aby odsączyć ją z nadmiaru tłuszczu. 
Następnie przerzucamy spowrotem na patelnię i doprawiamy ziołami i solą do smaku. 
Na dużej osobnej patelni rozpuszczamy masło, dodajemy pokrojony w plasterki czosnek i smażymy chwilkę,bacząc na to aby nam nie zbrązowiał,ponieważ będzie miał gorzki smak. Dorzucamy umyty i osuszony szpinak. Całość smażymy na małym ogniu przez 2-3 minutki ciągle mieszając. Szpinak powinien znacznie zmniejszyć swoją objętość. Na końcu przyprawiamy go solą i pieprzem.
Następnie obieramy i kroimy w piórka cebulę. Na talerzu rozkładamy najpierw szpinak,na niego kładziemy wątróbkę,którą posypujemy czerwoną cebulką. 
Całość doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i skrapiamy oliwą z oliwek.


Czy wiecie że:
Wątróbka dostarcza nam wielu składników mineralnych takich jak żelazo, cynk i miedź. Jest ona źródłem witamin: A, B2, B12, D a także kwasu foliowego. W 100 gramach wątróbki znajduje się ponad połowa dziennego zapotrzebowania witaminy PP, która wspomaga przemianę białek, tłuszczów i węglowodanów, a także utrzymuje w dobrym stanie nabłonek skóry układ nerwowy i przewód pokarmowy. Ponadto witamina  PP rozszerza naczynia krwionośne, co usprawnia pracę mózgu.


O tym że szpinak jest bardzo zdrowy,wiedzą chyba wszyscy.
Ale kilka ciekawych informacji na jego temat i tak nie zaszkodzi : 

Warzywo to, to nie tylko raj dla podniebienia, ale również dla całego organizmu ponieważ zawiera duże ilości  żelaza oraz potas,kwas foliowy, sód, magnez, wapń,fosfor, fluor, mangan, kobalt, miedź, cynk, chlor, jod oraz witaminy z grupy B,E,K i C.
Spożywanie szpinaku zaleca się przed wszystkim osobą cierpiącym na anemię, odchudzającym się i wegetarianom. A osoby z nadwagą i podwyższonym cholesterolem powinny na stałe włączyć go do swojej diety. 
Badania naukowe potwierdziły, że zawarte w szpinaku przeciwutleniacze opóźniają procesy starzenia i pozwalają dłużej zachować zdrowy i  a także że korzystnie wpływa on także na stan wzroku, chroni przez zachorowalnością na nowotwory i problemami z trzustką, a w dodatku reguluje procesy trawienne. Do tego szpinak jest bardzo niskokaloryczny, więc z powodzeniem mogą go więc jeść osoby dbające o linię. A więc jak widzicie cud warzywko,którego wielu unika jak ognia...ehhh! 

Ja tam siadam i zajadam :) 


              -Smacznego-
Read More

niedziela, 2 marca 2014

"Wypiekanie na śniadanie" i Chleb z czekoladą



Z serii "Wypiekanie na śniadanie" dziś kolejne spotkanie blogerek przy piekarniku. Naszym wypiekiem był Chleb z czekoladą ze strony Bea w kuchni. Miałam tym razem nie brać udziału z powodu braku czasu ale jednak udało mi się go trochę znaleźć późnym wieczorkiem. 
Muszę się Wam przyznać, że o mały włos, a z chlebka nic by nie było. Niewiem dlaczego ale wogóle mi nie wyósł. Chyba coś nie tak z zakwasem było...może za słaby. Dlatego też musiałam improwizować....
Zostawiłam ciasto na całą noc, żeby sobie poleżało, a sama poszłam smacznie spać. Jednak przez noc ciasto także nie urosło. Dlatego rano zrobiłam zaczyn drożdżowy, wlałam go do ciasta, dodałam jeszcze pół szklanki mąki przesianej z kakao i dokładnie wymieszałam wszystko razem. Zostawiłam pod przykryciem i ku mojej wieeeeelkieeeeej radości ciasto ruszyło :) Dalej postępowałam tak jak w przepisie. Jestem zadowolona z efektu, tym bardziej że nie liczyłam iż jeszcze coś z tego wyjdzie. Ale po raz kolejny przekonałam się, że nawet jeśli chodzi o taki zwykły chlebek, to nie warto się poddawać :) 

Życzę Wam cudownych wypieków!!!


Składniki cytuje za Beą: 

Chleb z czekoladą i rodzynkami, drożdżowy, na zaczynie (poolish)
Robiłam z połowy składników: 
  
Na poolish :
2 g świeżych drożdży (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych)
75  ml ciepłej wody
75 g mąki pszennej 

Ciasto właściwe :
200 g mąki pszennej 
1 płaska łyżeczka  soli
2 g świeżych drożdży (lub 1 g czyli ¼ łyżeczki suchych)
125 ml ciepłej wody
40 g chipsów czekoladowych
100 g  rodzynek ( u mnie mieszanka rodzynek, orzechów laskowych i słonecznika) 
10 g gorzkiego kakao

W przeddzień pieczenia przygotować poolish (wieczorem, na poranne pieczenie, lub ewentualnie rano – na pieczenie popołudniowe) :

1.W misie dokładnie wymieszać drożdże z wodą (75 ml); dodać mąkę (75 g) i ponownie dokładnie wymieszać. Szczelnie przykryć i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.
2. Następnego dnia wymieszać  rodzynki i chipsy czekoladowe. W drugiej misce wymieszać mąkę, sól i kakao.
3. Wymieszać drożdże z wodą.
4. Dodać rozmieszane drożdże do zaczynu (poolish), następnie dodać suche składniki i dobrze wymieszać.
5. Przykryć i odstawić na 10 min.
6. Po 10 minutach – wyrabiamy ciasto : chwytamy porcję ciasta z brzegu, lekko naciągamy i przyciskamy w środek ciasta; lekko obracamy misę i powtarzamy tę czynność z kolejnym brzegiem ciasta. Powtarzamy składanie 8 razy, co powinno nam zająć ok. 10 sekund, po czym ciasto powinno zmienić strukturę – bardziej sprężyste, stawiające opór. Ciasto możemy również wyrobić mikserem – najpierw 2-3 minuty na pierwszym biegu, a następnie ok. 4 minuty na drugim biegu (mój dopisek)
7. Przykryć misę i odstawić na 10 minut.
8. Powtórzyć etap 6 + 7 dwa razy, następnie ponownie etap 6. Przykryć misę i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę.
9. Gdy ciasto podwoiło objętość – odgazować je (uderzamy pięścią w jego środek).
10. Wyrośnięte ciasto umieścić na lekko umączonym blacie .
11. Podzielić ciasto na 2 równe części i uformować z nich kule. (Pominęłam)
12. Wysypać mąką podłużny koszyk do wyrastania chleba i umieścić w nim ciasto.
13. Pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość – w zależności od tego, jak mocny jest nasz zakwas (oraz w zależności od temperatury) może to zająć od 3 do 6 godzin.
14. Ok. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzać piekarnik do 220st.C, na spodzie umieścić naczynie żaroodporne, do którego wlejemy wodę (przygotować szklankę wody)
15. Gdy ciasto podwoi już objętość, przekładamy je na łopatę lub na papier do pieczenia, posypujemy wierzch mąką i nacinamy.
16. Przekładamy na rozgrzaną blachę (lub kamień) Ja piekłam w garnku rzymskim,który rozgrzałam razem z piekarnikiem. Wlewamy wodę do przygotowanego naczynia i obniżamy temperaturę do 220st.
17. Pieczemy ok. 30 – 35 minut, aż chleb będzie ładnie brązowy.
18. By sprawdzić, czy jest on odpowiednio upieczony, stukamy w spód chleba – ma on wydawać ‘głuchy’ odgłos.
Studzimy na kratce.




Piekły ze mną: 

Justyna z bloga - Mama i Pomocnicy
Małgosia z bloga - Smaki Alzacji
Joanna z bloga - Różowa Kuchnia
Dobrafka z bloga - Bona apetita
Read More

Comments system

© Niezapomniane smaki, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena